środa, 23 maja 2018

Oszukać przeznaczenie

Zdjęcie wydawca
Krótka wymiana ognia - Zyta Rudzka. Opowieść o trzech pokoleniach kobiet przypomina nieco prozę Jakuba Małeckiego szczególnie tą z tryptyku Dygot, Ślady, Rdza. Poziom intymności jest tu z pewnością większy nie tylko przez fakt, że głównymi bohaterkami są kobiety, spokrewnione ze sobą w trzech pokoleniach - matka, córka, wnuczka. Wrażliwość Romy, która jest osią tej opowieści i jednocześnie łącznikiem między starą matką a córką Zuzanną, buduje to, że jest uznaną poetką i wierszowaniem leczy prozę życia. To starzejąca się kobieta, która nadal pragnie namiętności i nie znajdując jej w życiu, szuka jej we wspomnieniach. Żałuje, że jest jedynie znaną poetką a nie rozpoznawaną serialową aktorką, co uzdrowiłoby z pewnością jej relacje intymne. Doświadczona nie ma jednak żadnych złudzeń co do otaczających ją ludzi, nawet jej bliskich. W jeszcze gorszej sytuacji znajduje się jej ponad stuletnia matka, zawierzająca swoje życie podwórzowej studni, przerabiając je raz za razem niczym powtórzenia cembrowinowego echa. O najmłodszej z nich, Zuzannie, niewiele wiemy. Uzdolniona muzycznie do osiemnastego roku życia zdobywała sławę jako pianistka, po czym coś w niej pękło i kazało wycofać się z prowadzonego dotychczas życia. Żyje we wspomnieniach matki, która wraz z upływem lat najbardziej boi się, że o niej zapomni. Trochę to brzmi jak charakterystyka postaci, głos z offu z Randki w ciemno i faktycznie życie wspominane przez kobiety to głównie ich spotkania z mężczyznami i tychże konsekwencje. Zyta Rudzka na całe szczęście operuje świetnym językiem, wynikającym najpewniej ze świetnego słuchu, i nie napotkamy tu całej banalności podobnych historii. Wystarczy, że krótka wymiana ognia jaką jest życie i tak kończy się zawsze tak samo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz