piątek, 21 lipca 2017

Na plaży biała flaga

materiał reklamowy
Dunkierka - Christopher Nolan. Ostatni raz na plaży Dunkierki byliśmy przez chwilę dziesięć lat temu kiedy zabrał nas tam Joe Wright ekranizując Pokutę, Iana McEwana. Jest to raczej tragiczny epizod IIWŚ i pierwsza poważna rana świata zachodniego w starciu z hitleryzmem. Co więcej historycy są przekonani, że Niemcy licząc na zawarcie pokoju z Anglią celowo nie przyłożyli się do wykorzystania tej sytuacji pozwalając na cudowne ocalenie przeciwnika. Jakby jednak nie było prawdziwymi bohaterami operacji Dynamo, w czasie której ewakuowano z wybrzeża Francji ok. 335 tyś. żołnierzy (Churchill liczył, że uda się ocalić 30-40 tyś.) byli zwykli Anglicy, cywile, ludzie, którzy swoimi żaglówkami, kutrami, łodziami wycieczkowymi przepłynęli kanał by zabrać swoich chłopców do domu.
Zaskakująco film Nolana to obraz fabularnie kameralny. Skupia się na historii kilku postaci, wypadałoby nawet powiedzieć bohaterów. To kilku przypadkowych żołnierzy, którzy za wszelką cenę chcą się wydostać z pułapki, właściciel łodzi motorowej (Mark Rylance) i jego załoga, pilot RAF-u i jego Supermarine Spitfire (Tom Hardy) czy brytyjski Komandor pilnujący z brzegu ewakuacji (Kenneth Branagh). Więcej w tym filmie klaustrofobicznie ograniczających niż otwartych przestrzeni. Jedynie dzięki pilotom RAF-u możemy ujrzeć obraz w szerszej perspektywie. Pomaga w tym również ciekawy zabieg narracyjny pozwalający na obejrzenie tej samej sytuacji oczyma różnych bohaterów. Dramatyzm sytuacji podkreśla udźwiękowienie i rewelacyjna muzyka Hansa Zimmera. Film technicznie rewelacyjny. Widać powściągliwość w sięganiu po oprogramowanie tworzące sztuczne efekty. Nolan w większości korzysta z, co najmniej, świetnych replik pojazdów, przedmiotów. Największe wrażenie robią podniebne pojedynki i jedynie można się lekko zżymać na jednoosobową skuteczność Toma Hardy'ego. Musimy również na słowo uwierzyć Nolanowi, że ewakuowano kilkaset tysięcy osób gdyż tego po prostu za bardzo nie widać. I warto przed seansem co nieco na ten temat poczytać gdyż reżyser wrzuca nas w akcję niespecjalnie tłumacząc jej historyczny kontekst. Ale i tak należy zejść dla tego filmu z plaży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz