środa, 9 sierpnia 2017

Refleksy #8

Jak przyjemnie ogląda się takie filmy, pełne afirmacji wszystkiego co pozytywne, wszystkiego co sprzyja osiągnięciu celu, marzeń, gdzie wszelkie przeszkody są łatwe do ominięcia. Części zamienne - Sean McNamara - o grupie uczniów z nie najlepszego koledżu w kraju, którzy dzięki uporowi swojego nauczyciela startują w nietypowych zawodach konstruktorskich. Pele. Narodziny legendy - Jeff i Michael Zimbalist. Oczywiście nie tylko dla miłośników piłki nożnej. Mistrz też wystąpi.
Mniej optymistyczne ale bardzo sugestywne spojrzenie na życie młodego żołnierza. Najdłuższy marsz Billy'ego Lynna - Anga Lee to ekranizacja wydanej u nas w tym roku powieści - Długi marsz w połowie meczu - Bena Fountaina, próba rozliczenia pokolenia biorącego udział w ostatnich wojnach Ameryki. Cierpkie, momentami gorzkie ale i przykuwające uwagę surowością i szczerością przekazu.
Jack Reacher. Nigdy nie wracaj - Edward Zwick. Obraz z fabułą tak przewidywalną i naiwną, że oczy bolą. Dlatego zgadzam się z podtytułem.
Valerian i Miasto Tysiąca Planet - Luc Besson. Całkiem miła letnia rozrywka, wcale nie gorsza niż np. Strażnicy Galaktyki vol. 2 i z pewnością mniej nadęta niż Obcy: Przymierze. Świetne patenty na wirtualnym bazarze, całkiem dobrze radząca sobie młodzież, fajna muzyka. I co z tego, że już to wszystko u Luca Bessona widzieliśmy...
Zaczynam biografię realistyczną Lem. Życie nie z tej ziemi (nie powinno być z dużej litery?) - Wojciecha Orlińskiego i zapowiada się na poważną rzecz. Spodziewałem się, nie wiem dlaczego, lżejszego pióra. Skoro jestem przy piórach to okazać chciałbym swą wdzięczność za wpis o tychże , czyli PIÓRA albo sekretna historia literatury polskiej - Zbigniewa Wojnarowskiego. Bodaj tylko dwa opowiadania zamieszczone były wcześniej w Nowej Fantastyce ale dopiero cały zamysł autora co by opowiedzieć nam w nietypowy sposób dzieje literatury polskiej robi odpowiednie wrażenie.

Zdjęcie własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz