sobota, 23 czerwca 2018

Fatalne zauroczenie

Zdjęcie własne
Zimna wojna - Paweł Pawlikowski. Film miałem okazję obejrzeć w prowadzonym z pasją niewielkim kinie jakie co co starsi mogli zapamiętać ze swojego dzieciństwa. Jego wygląd przywoływał nawet wyobrażenie gdzieś z lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych. Pojedyncza kasa pośrodku holu, ze starym jeszcze cennikiem biletów nad okienkiem, wahadłowe wejścia po prawej i lewej jej stronie, sala z balkonem i niewielkim spadem parteru, z ekranem umieszczonym jakby za wysoko; jedynie próba rozbudowania nagłośnienia o współczesne standardy psuła tą podróż w czasie. Oprócz biletu dostałem repertuar na najbliższy miesiąc wraz z kompletem plakacików promujących wyświetlane filmy. Cudownie to korespondowało z samym filmem przywołującym kilmat tych lat, czarno-białym, o niedzisiejszych proporcjach ekranu 4:3, podanym jak jakaś równoległa do Idy historia. Love story na gruzach powojennej Europy, gdzie jeszcze wiele mogło się nie zdarzyć. Europy, bo chociaż rzecz zaczyna się w Polsce i opowiada o trudnym związku Zuzanny Lichoń (Joanna Kulig) i Wiktora Warskiego (Tomasz Kot), Polaków z krwi i kości pracujących w Zespole Pieśni i Tańca Mazurek, pewnie na Mazowszu gdzieś, to znajdziemy się z nimi w Berlinie, Paryżu i u wybrzeży Adriatyku. Ta w sumie kameralna opowieść o muzyku i łowcy talentów i jego protegowanej, zdolnej i nie idealizującej życia, którzy są na siebie skazani czy raczej sobie przeznaczeni, pleciona jest z nićmi trudnej historii Polski, której według pewnych wygłaszanych obecnie poglądów w tamtych czasach nie było.
Plakat reklamowy
Pawlikowski po Idzie, której skandalicznie doczepiono antypolską wymowę, zagrał takim krytykom na nosie tworząc obraz nie tylko o trudnej miłości prywatnej, między dwojgiem ludzi ale również w szerszym znaczeniu, jako trudnego związku z krajem, w którym się jednocześnie nie chce i chce żyć, który więzi, tłumi ambicje i daje jednocześnie wolność, awans społeczny. Takie fatalne zauroczenie. Tytuł odnoszący się historycznie do lat i sytuacji politycznej w Europie, w jakich rozgrywa się ta opowieść przerzuca kojarzący się z tym terminem stan napięcie, na jednostki, którym przyszło w takich czasach kochać i żyć. Mogło i musiało się spodobać w świecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz